Dietetyczna wersja nuggets’ów
Na pewno pamiętacie kurowe paluchy
Dzisiejsze nagetsy są bardziej tradycyjne, ale też bardziej dietetyczne. Nie potrzebujecie żadnych przypraw ani tłuszczu. Pierś z kurczaka kroicie na kawałeczki, takie kęsy. Do miski nakładacie majonez i wrzucacie pokrojoną pierś do tego. Obtaczacie każdy kawałek, wrzucając go potem do miski z panierką. Panierka to albo sama bułka tarta albo bułka tarta pomieszana pół na pół z kupną ‘chrupiącą panierką’. Tak przyrządzone kawałki kurczaka wkładacie do piekarnika nagrzanego na 200 stopni na 10 minut. I już. Każdy piekarnik działa inaczej, więc oczywiście zaglądajcie czy się za mocno nie rumienią i po tym 10 minutach spróbujcie jednego czy już są gotowe.
Oczywiście, obtoczone i spanierowane kawałki kurczaka możecie też zwyczajnie smażyć. Ale to trzeba uważać, obracać, pilnować, dużo dymu, smrodu, tłuszczu, okruchów, czasu i w ogóle.
Do tego podajecie sosy – albo tak jak we wspomnianych paluchach albo mieszacie w miseczce majonez z keczupem pół na pół. Może też być sos czosnkowy, który możecie zrobić na różne sposoby – dodać czosnek w proszku i sól do śmietany lub jogurtu, do tego dodać łyżkę majonezu, albo podobnie ale z wyciśniętym czosnkiem świeżym.
Potrzebujcie:
- pierś z kurczaka
- majonez
- bułkę tartą
Różnica jest taka, że nie smażymy, a podczas smażenia bułka tarta chłonie cały tłuszcz – na tym polega dietetyczność 🙂 Nie ma babrania ze smażeniem, wkładamy do piekarnika, wyjmujemy i już, nie ma też zapachu smażenia. Danie więc po prostu nie zawiera oliwy. Dodatkowo, tłuszcz smażony jest jeszcze bardziej szkodliwy.
Kupne – jasne, wolny wybór, ale niekoniecznie na stronę z przepisami 🙂 Pozdrowienia 🙂