Leczo

Leczo

Leczo to danie, które zrobi nawet kulinarny ignorant lub kawaler, który jeździ na obiady do mamy.

Jest to też danie, które łatwo zaspokaja wielu gości, bez konieczności osobnego przyrządzania mięsa, sałatek, dodatek i zorganizowania całego serwisu.

Leczo doskonale nadaje się też na domówki. Stojące na kuchence można ciągle podgrzewać tak na tzw. “zaprawę”,  jak i po zgłodnięciu w środku nocy….

Potrzebujecie jakąś ulubioną kielbasę – toruńską, podwawelską, śląską – lub wszystkie 3. Kiełbasę pokrójcie na kawałki i wrzućcie do garnka. Zrumieńcie. Następnie dodajcie pokrojoną w sporą kostkę paprykę i cebulę. Zalejcie odrobiną wody, tak by nie przykryło się nią wszystko.

Pod przykryciem trochę duście, torchę smażcie. Co chwilę mieszajcie i uważajcie, żeby się nie przypaliło. Jak za dużo wody odparuje, dolejcie jej więcej, możecie dodać też oliwy. Duście pod przykryciem ok 15 minut. Przyprawcie solą, pieprzem i chili.

Kiedy wszystko zmięknie dodajcie puszkę pomidorów z puszki bez skórki. Duście jeszcze 10 minut. Spróbujcie czy Wam smakuje. Ja na koniec dodaję kilka kropel octu ryżowego i łyżeczkę cukru. To dopełnia smak, czyni go bardziej keczupowym (co mi odpowiada) i łagodzi kwaśność pomidorów.

Podawajcie w miseczkach z chlebem do zagryzania. Podczas podgrzewania dolewajcie trochę wody.

Potrzebujecie dla 6 osób:

  • duży garnek
  • 4 tłustych kiełbas (śląska, toruńska, podwawelska, te co do ogniska)
  • 4 papryki (mogą być różne kolory, ale czerwona jest najmniej gorzka, więc używam tylko ją)
  • 4 cebule (mogą być też czerwone)
  • 2 puszki pomidorów bez skórki (lub jedna puszka i woda)
  • przyprawy:
  • sól, pieprz, cukier, ocet, chili