Tuńczykowo-imbirowo-paprykowe kotleciki z aromatem kolendry i cytryny

Tuńczykowo-imbirowo-paprykowe kotleciki z aromatem kolendry i cytryny

Te kotleciki powstały spontanicznie ze skomponowania zawartości lodówki i wyszły przepyszne i bardzo egzotyczne. Wszyscy szamali z pasją.

Potrzebujecie tuńczyka (może być zarówno z puszki – w kawałkach w sosie własnym, jak i niezjedzony stek z obiadu), szalotkę lub szczypior, paprykę bez skórki (tj.upieczoną), kawałek imbiru, skórkę z cytryny, jajko, bułkę tartą, kolendrę.

Tuńczyka rozdrabniasz rękoma lub widelcem byle jak. Paprykę upiecz (10 minut 200 stopni, aż skórka zczarnieje), ściągnij skórkę. Pokrój w kostkę paprykę, szalotkę lub szczypior. Obierz imbir ze skórki, starkuj na drobnych oczkach i zetrzyj skórkę z cytryny. Posól, popieprz. Dodaj roztrzepane jajko i bułkę tartą. Dodaj posiekaną kolendrę.

Mokrymi rękoma lep kuleczk, troszkę rozpłaszczaj i kładź na rozgrzaną oliwę.

Podawaj koniecznie z gęstym jogurtem (grecki, bałkański) z solą i skórką z cytryny.

Kotleciki są nieopisaną kompozycją smaków. Możecie dodać chilli.

Potrzebujecie na 10 małych kotlecików

  • 100 gram tuńczyka (jeśli w puszce to tylko w kawałkach w sosie własnym lub stek z obiadu)
  • 5 cm imbiru świeżego
  • skórka z jednej cytryny
  • 1 mała papryka
  • 1 szalotka lub szczypior
  • kilka listków kolendry
  • 2 łyżki bułki tartej
  • 1 jajko