Pizza ze świeżymi truflami
Trufle kupuję w internecie (ebay lub polskie sklepy internetowe z wyszukaną żywnością).
Na pizzę potrzeba Wam ok 10 gram, ok.1/3 średniej trufli. Fajnie jeśli macie tarkę do trufli, jeśli nie, krójcie ją bardzo ostrym nożem bez ząbków najcieniej jak umiecie.
Pizzę robimy tradycyjnie, ja nie dałam pomidorów, żeby nie zakłócały smaku trufli. Zamiast sosu dałam jogurt, może być śmietana.
Tak więc na jedną niewielką pizzę potrzebujesz szklanki mąki. Wrzuć ją do miski. Do tej samej szklanki wlej 1/4 jej pojemności letniej wody i wrzuć kawałeczek drożdży, taki, jaki ułamiecie układając palce w szczyptę, może być trochę mniej lub trochę więcej. Dodaj szczyptę cukru i szczyptę mąki i zamieszaj. Odstaw aż zrobią się bąbelki na powierzchni zaczynu. Wlej to do miski z mąką, dodaj chlup oliwy z oliwek (jaki chlup Ci wyjdzie, taki będzie dobry, krótki, sekundowy:) ) i łyżeczkę soli. Wyrób ciasto, gdy będzie gładkie przykryj i odstaw na 0,5-1h.
Blachę naoliw ręcznikiem, ciasto rozciągnij lub rozwałkuj, połóż na blasze. Połóż na nim łyżkę śmietany 18% lub jogurtu naturalnego i rozsmaruj po placku. Ułóż kawałki mozarelli piórka szalotki lub białej (nie żółtej) cebuli, żeby była łagodniejsza. Na wierzchu ułóż plasterki trufli. Rzadko, wystarczy, da aromat w piecu na całą pizzę. Nad pizzą pomiel trochę soli i pieprzu.
Nagrzej piekarnik na maxa, 250 lub więcej jeśli masz i piecz 10 minut (do zrumienienia brzegów). Po wyjęciu możesz jeszcze odrobinkę trufli zetrzeć.
Potrzebujesz na niewielką pizzę (powielaj proporcje w razie potrzeby):
- szklanką mąki
- ćwierć szklanki wody
- 1cm3 drożdży
- ćwierć szklanki oliwy
- szczypta cukru
- łyżeczka soli
- niecała kulka mozarelli
- 1 szalotka
- 10 gram trufli
- sól, pieprz
No niby drogie, ale ja mam argumenty! po pierwsze nie kupuje się tego codziennie, po drugie wyszukuję oferty w internecie, po trzecie – wydajemy znaczeni więcej każdego miesiąca na kompletnie niepotrzebne rzeczy, można to czasem wymienić na 20 gram luksusu 🙂 Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, pozdrawiam 🙂
Mniam….ależ ja bym zjadła taką pizzę…. tylko trufli brak ;-(
….no i tanie nie są, ale baardzo je lubię – jadlam w postaci pysznej szynki z truflami…, i pastę truflową czasem kupuje. Bardzo fajny blog…. 🙂 Pozdtawiam.