Kanapka z indykiem – inspiracja

 To nie przepis, to inspiracja. Podróżujący foodie dostaje szału w…sklepach spożywczych. Niczym dziecko komuny (ja) w Pewexie. Nawet więc jeśli mam tylko bagaż podręczny kupuję chociaż maleńskie słoiczki – musztardy miodowe, musztardy z winem, najróżniejsze chutney. W ten sposób przy zwykłej kanapce z drobiową wędliną lub z brie lub z pleśniowym możesz odkryć nowy smak. Zdarza mi się, że jem kanapki na obiad, jeśli nie mam czasu lub wracam późno. Wtedy właśnie tak eksperymentuję, uwielbiam dodawać domową żurawinę, konfiturę naturalną, bez cukru lub te przywiezone wynalazki. Eksperymentuj, tjuninguj swoje kanapki, możesz je w ten sposób zwilżyć nie dodając warzyw, które na wynos kapcieją, rozlgądaj się w podróżach za maleńkimi słoiczkami, to także super gift.