Kołduny z wołowiną

Kołduny z wołowiną

Prawdziwe kołduny są z baraniny, ale z wielu powodów zastępuję je wołowiną. Jednak inne wariacje są właściwie niedopuszczalne.

Farsz do kołdunów jest lekko twardawy, do ciasta wkłada się mięso surowe, mocno czosnkowe, a sam pierożek powinien być na jednego kęsa, mały.

Mieloną wołowinę (kupcie w mięsnym mielone na wagę, nie w opakowaniu) pomieszajcie z czosnkiem i surową cebulą. Dodajcie sól, pieprz i majeranek.

Ciasto zalejcie wrzątkiem, poczekajcie aż wystygnie do ciepłego. Wtedy zacznijcie wyrabiać, starajcie się nie podsypywać mąką, jeśli jest to konieczne, podsypujcie delikatnie i niewiele. Nie dodawajcie jajka, bo ciasto będzie cięższe. Nie zastępujcie wrzątku wodą letnią lub zimną, bo ciasto będzie ciężkie i grube. Tylko przez wrzątek będzie lekkie i przezroczyste.

Wyróbcie, rozwałkujcie i wycinajcie małe kółka. Nakładajcie farsz łyżeczką lub dłońmi ulepione kuleczki. Możecie też wkładać po ćwierć łyżeczki zimnego masła dla smaku. Zaklejajcie. Wrzucajcie do wrzątku. Gotujcie 15 minut na małym ogniu. Nie krócej, bo mięso jest surowe. Podawaj z masłem (nie z podsmażoną cebulką) lub w barszczu lub w rosole. Jeśli nie masz czasu i ochoty robić barszczu nie kupuj tego w torebce, a ten w kartonie, jest bardzo dobry.

Kołduny powinno się, jak wspomniałam, jeść w całości, nie krojąc ich na pół, oryginalnie po przegryzieniu powinien wypływać łój. Jeśli zastąpicie go masłem, będą miały fajny smak.

Potrzebujecie na 4o kołdunów:

  • 250 gram mielonej wołowiny
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 cebulę
  • łyżeczkę majeranku
  • płaską łyżeczkę soli
  • pół łyżeczki pieprzu
  • 2 szklanki mąki
  • pół szklanki wrzątku