Tagliatelle z krewetkami, orzechami i rukolą

Tagliatelle z krewetkami, orzechami i rukolą

Według mnie to prawie najlepsze jedzenie. Jedno z najlepszych na pewno. Bardzo często zdarza się (wbrew pozorom), że mam pustą lodówkę. Wiem, że ugotuj wtedy makaron. W najgorszym wypadku (choć finał będzie najlepszy) będzie miał tylko oliwę, czosnek i suszone chilli. A czasem znajdą się w zamrażarce jakieś krewetki, w koszyczku kilka orzechów.

P1012314 P1012317 P1012319 P1012321 P1012322

Tę kompozycję akurat bardzo lubią Włosi. Używają do owoców morza, zamiast ziół często rukoli właśnie.

Użyłam niemrożonych krewetek, ale nie świeżych, a gotowanych. Były w całości. Różnica między tymi a mrożonymi jest wielka, te niemrożone są słodkie, ale musicie być odporni na cały proces obierania ich. Ja akurat należę do osób kochających naturę, wszystkie stworzenia, ale jestem przekonana, że tak świat został stworzony, że zjadać je mamy, ale niewiele rzeczy boli mnie bardziej niż patrzenie na klatkowe fermy kur, gęsi czy świń. Nie jestem niekonsekwentna, w książce Jamiego Olivera nie oburza mnie zdjęcie zakrwawionego królika, ale niekoniecznie chcę się zajmować patroszeniem go. Ten sam problem mam z krewetkami. Nie obrzydza mnie wcale czyszczenie ich, ale czuję się jak barbarzyńca jak urywam im główki i nóżki…. To wysoka cena za jedzenie świeżych. Czekam więc na czasy kiedy będą w sklepach obrane, świeże i surowe. Jeśli jesteście nieodporni – kupujcie mrożone obrane i rozmroźcie w wodzie z cytryną. Jeśli macie całe – urwijcie główki, a potem pancerzyk zaczynając od nóżek, odchodzi łatwo, czasem z nóżkami, czasem trzeba je wyrywać (…) osobno. Jakby tego było mało, trzeba naciąć grzbiety i wyciągnąć czarną “żyłkę”, najlepiej pod bieżącą wodą. Umyj je po oczyszczeniu i skrop cytryną. Z pancerzyków gotuję bulion do chowder’u. Wrzucam je do garnka z kawałkiem cytryny, z zieloną pietruszką, czosnkiem, liściem laurowym, gotuję 1h.

Obierz kilka włoskich orzechów. Połóż ja na suchą patelnię, a do garnka ze słonym wrzątkiem wrzuć cienkie tagliatelle. Używam bariilla, de cecco, agnesi, wybieraj włoskie makarony, nawet w dyskontach się zdarzają, np. w tesco wszystkie są włoskie. Nie ma sensu jeść innego makaronu, naprawdę. Makaron potrzebuje 5 minut. Tymczasem na patelni upraż orzechy, ok.3-4 minuty, wlej potem do nich troszkę oliwy i dorzuć krewetki. Przemieszaj, posól, popieprz. Krewetki najczęściej są ugotowane, więc wymagają jedynie podgrzania, jeśli masz surowe – są gotowe gdy są różowe. Po minucie dodaj makaron, wprost z garnka, szczypcami, by zabrać też trochę wody. Zetrzyj wprost na patelnię parmezan, przemieszaj i gotowe. Na końcu dorzuć posiekaną rukolę.

Włóż na talerze. Nie ma lepszego narzędzia do makaronów (i mięsa też) niż szczypce (zwane też tongues). Nabierasz najpierw makaron, a potem wysypujesz/wylewasz to co zostało na patelni – krewetki i orzechy. Z wierzchu możesz jeszcze trochę dodać parmezanu i rukoli.

P1012325

P1012326

P1012324

P1012323

Potrzebujesz dla 2 osób:

  • 160 gram cienkiego tagliatelle
  • 200 gram krewetek nie koktajlowych
  • garść rukoli
  • garść obranych orzechów włoskich
  • 2 łyżki oliwy
  • 6 łyżek wody z gotowania makaronu
  • szczypta soli i pieprzu (makaron jest słony, a krewetki nie potrzebują dużo)
  • 30-50 gram parmezanu świeżo tartego