Granolę możesz jeść w jogurcie lub samą, możesz też wrzucać ją do ciast.
![](http://www.coolinarny.com/wp-content/uploads/2013/09/granola-785x441.jpg)
Ja zrobiłam ją tak. Wzięłam po małej szklance (jakieś 100 gram) płatkó owsianych, słonecznika, migdałów, sezamu, keszu, rodzynek i żurawiny. Pomieszałam. Zalałam miodem pomieszanym z wodą (3 łyżki na 3 łyżki) i zalałam mieszankę bakalii. Wyłożyłam na papier do pieczenia i piekłam 10 minut w 200 stopniach. Białe orzechy winny się zrumienić.
![granola2](http://www.coolinarny.com/wp-content/uploads/2013/09/granola2-785x441.jpg)
Jeśli chcesz, by Twoja granola była proteinowym batonikiem do krojenia, sklejoną mieszankę zalej rozpuszczoną czarną dobrą czekoladą po upieczeniu i włóż do lodówki do zastygnięcia.
![](http://www.coolinarny.com/wp-content/uploads/2013/09/granola1-785x441.jpg)
Ja granolę jem na domowym jogurcie – banan, borówki amerykańskie (jeszcze są) lub jagody (np.mrożóne) i naturalny jogurt.
![](http://www.coolinarny.com/wp-content/uploads/2013/09/granola3-785x441.jpg)
Może Ci się również spodobać:
Owsianka na bazie musu owocowego, nie mleka
Owsianka z jabłkiem czyli jedz mega deser nie tyjąc
Trzy dobre rzeczy – grillowana cukinia z parmezanem i miód
Fruit burger
Barokowa, nierozwalająca się, rozpustna kanapka piknikowa na zimno lub ciepło
Idealne letnie śniadanie
Gruszka, kozi ser, miód, balsamico
Sałatka z miodowo-sojowym kurczakiem, żurawiną, pleśniakiem i orzechami
Pasta kanapkowa z młodego słodkiego groszku
Jajko na parze czyli japoński omlet
Frittata ze szparagami, kozim serem i chilli
Śniadaniowy twarożek z jabłkami i miodem
Sałatka z kurczaka/Gotowana pierś z kurczaka/kanapka z kurczakiem
Crostini z ricottą, jabłkiem, orzechami włoskimi i miodem
Niema inspiracja na zakąski, lunche, podwieczorki i kolacje na najbliższy tydzień
Frittata/Zapiekanka z kurkami, szpinakiem i cukinią
Pani Aniu, orzeszki keszu, inaczej nerkowce:)
Być może w polskim nie funkcjonuje spolszczona wersja cashew, jeśli to mój wymysł przepraszam za zmyłę:)
Witam!
co to jest kesz? Google nie bardzo pomógł w tym rzypadku…
Pozdrawiam,
Ania