Lekko wytrawne, słodko-gorzkie ciastka kawowe (zdrowe) z kawową glazurą
Te babeczki to kolejny wynik eksperymentu…
Powstały tak, że robiłam sobie kawę w ekspresie. Robię najpierw espresso, które spływa do małej szklaneczki i wlewam je do spienionego mleka. Podstawiłam więc jak zwykle tę małą szklaneczkę, poczekałam aż spłynie kawa, spieniłam mleko i już miałam przelewać kawę do mleka kiedy zobaczyłam na kawie wielkie oka tłuszczu. Przypomniałam sobie, że w szklaneczce była oliwa z oliwek (pozostała z odlania z butelki z oliwą, do której upychałam papryczki chilli i czosnek – opis).
Nigdy nic nie wyrzucam i nie wylewam. Wykorzystuję w kuchni absolutnie wszystko i zarządzam jedzeniem do każdego okruszka. Myślałam do czego mogę użyć kawę z oliwą i wpładłam na ciasto, a konkretnie na muffinki.
Chciałam, żeby były trochę zdrowsze, więc do szklanki nasypałam pół mąki pszennej, ćwierć gryczanej i ćwierć ziemniaczanej. Przesiałam tę szklankę z mąkami do miski. Dodałam proszek do pieczenia.
Do drugiej miski wlałam 4 łyżki melasy, 1 żółtko i kawę z oliwą. Pomieszałam. Wlałam do suchych składników. Ubiłam na sztywno białko i dodałam do masy. Dodałam jeszcze chlup oliwy. Spróbowałam palcem masę czy jest dość słodka – do mocnej kawy pasowało, by była mało słodka, a melasa komponowała się z goryczą kawy. Wlałam masę do foremek muffinkowych, ale bardzo mało w każdej, bo masa była bardzo płynna (powstałby zakalec, gdybym lała dużo).
Ciastka po upieczeniu zwykle wydają się mniej słodkie niż masa, więc wstawiłam je do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 30 minut, a tymczasem zrobiłam kawową glazurę. Zrobiłam jeszcze jedno espresso, wlałam do garnka i wsypałam 4 łyżeczki cukru, zagotowałam, rozmieszałam cukier i zmniejszyłam ogień. Mniej więcej w czasie pieczenia zrobi się kawowy syrop. Gdy cały płyn był gęsty i bąblował na całej powierzchni dodałam łyżeczkę neutralnego serka homogenizowanego.
Polałam upieczone babeczki. Wyszły przeprzeprzepyszne. Wytrawno-słodkie, ciekawe, eleganckie, lekkie i dla wszystkich, nawet dla tych, którzy nie lubią bardzo słodkich rzeczy.