
Pieczony łosoś z sosem chrzanowym
To bardzo wykwintne, a jednocześnie łatwe i szybkie w przyrządzeniu danie. Nadaje się na walentynkowy obiad lub dla gości – na każdą okazję.
Potrzebujecie kawałki surowego łososia – filety lub dzwonki. Każdą porcję osobno kładziecie na spory kawałek folii aluminiowej, posypujecie solą, pieprzem oraz koperkiem, polewacie oliwą, kładziecie plaster cytryny, zawijacie baaaardzo szczelnie i wkładacie do gorącego pieca na 20 minut. W tym czasie gotujecie ziemniaki [już są młode (!)] i przyrządzacie sos, który jest beszamelem chrzanowym. Żeby się nie grudkował – możecie zrobić tak jak na zdjęciu, a więc przed wstawieniem na ogień połóżcie na patelni wszystkie składowe – łyżkę mąki, łyżkę chrzanu, łyżeczkę cukru, opakowanie śmietany 18%, trochę soli, pieprzu i łyżeczkę masła. Wstawcie na mały ogień i zagrzejcie. Możecie dodać oliwy. Sos nie będzie słodki, po prostu cukier dobrze neutralizuje gorzkość chrzanu.
I tyle. Sos chrzanowy pasuje świetnie tak do łososia jak do ziemniaków, więc nie żałujcie go.
Potrzebujecie:
- filet z łososia (ew.dzwonki) – tyle kawałków ile osób
- ziemniaki
- 1 łyżkę chrzanu
- 1 śmietaną 18%
- 1 łyżeczkę masła
- 1 łyżkę mąki
- 1 łyżeczkę cukru