Frittata z łososiem, mozarellą, młodym szczypiorkiem i pepperoni
Frittata to jedno z tych dań, które mają w sobie wszystko, to znaczy:
- pozwala nakarmić kilka osób
- robi się ją bardzo szybko
- nie wymaga przepisu, a fantazji
- jest tania
- szybka
- łatwa
- można do niej napakować wszystko co się chce
- zazwyczaj mamy w lodówce wszystko do niej
- jest jej tyle dziesiątków rodzajów ile tylko wymyślimy (kliknij foto, by powiększyć)
Frittata to po prostu gruby omlet. Przepisy jednak nie mówią o tym, że żeby była smaczna, to (tak jak omlet) potrzebuje dużo masła, najlepiej wlać roztopione do roztrzepanych jajek. Bez sporej ilości masła jedno i drugie jest po prostu suche i niezależnie od tego co dodamy, nie będzie smaczne. Do frittaty pasuje to co pasowałoby nam do jajecznicy i omleta – kurki, boczek, pomidorki koktajlowe, zioła, sery. Frittata bardzo lubi szczypiorek. Włóżcie cebulę do ziemi, a będziecie zawsze mieli go w domu, jeśli nie macie, użyjcie cebuli.
Podsmażcie to co chcecie włożyć do środka – np. cebulę i pomidory, możecie dołożyć szynkę, po podsmażeniu wlejcie na patelnię roztrzepane i przyprawione jajka ze szczypiorkiem, powolutku mieszajcie, na tym etapie możecie dosypać starkowany ser, najlepiej cheddar; gdy zacznie się ścinać (jakieś dwie minuty) wstawcie do piekarnika (jeśli macie patelnię, która na to pozwala) lub zostawcie na 6-8 minut na małym ogniu i na końcu przykryjcie na 3-4 minuty. Opcja pierwsze jest lepsza. Ja używam foremki do ciasta, którą najpierw stawiam na płytkę, a potem przenoszę do piekarnika (210 stopni, 10 minut).
Robiąc tę frittatę posmarowałam dno oliwą, wylałam jajka ze szczypiorkiem, solą i pieprzem, pomieszałam, gdy zaczęły się ścinać, wyłączyłam ogień, poukładałam ugotowanego na parze łososia* i kawałki mozarelli. Wstawiłam do piekarnika. Piekłam 10 minut w 210 stopniach. Podałam z greckim jogurtem.
W innej opcji możesz komponować fetę (ale grecką) ze szpinakiem, suszone pomidory z parmezanem itd itd.
Możesz podawać na ciepło i na zimno, na śniadanie, lancz i kolację, a nawet obiad – dodaj wówczas sałatkę. Moja sałatka to kilka listków zwykłej sałaty plus kilka wiórków startej obierakiem marchewki i kiełki rzodkiewki.
*łosoś po prostu został mi z obiadu z poprzedniego dnia – gotowałam go na parze 10 minut skropionego cytryną (używam nakładki na garnek do gotowania na parze).
Potrzebujesz:
- 6 jajek
- 3 łyżki masła
- oliwę do posmarowania patelni/formy
- sól, pieprz
- papryczkę pepperoni (nie jest tak ostra jak chilli, więc może być spokojnie z pestkami)
- 100 gram łososia
- kulkę mozarelli
w innej opcji:
- tarty żółty ser, szynkę, pomidory
- grecką fetę i szpinak
- parmezan, suszone pomidory i bazylię