Pudding mocno czekoladowy z wiśniami

Może Was trochę mylić nazwa, ale to charakter ciasta, który nazywamy puddingiem, robiony bez mąki, na jajkach, z których żółtka ubite są osobno od białek. Pudding zawsze w piecu urośnie, by potem opaść. To jest ok. Ciasto potem i tak ma konsystencję czekolady.

To ciasto robi się błyskawicznie i bardzo łatwo. Postaw miskę metalową na garnku z wrzącą wodą, miska nie ma dotykać wody. Wrzuć tam 3 tabliczki gorzkiej czekolady i ćwierć kostki masła. Mieszaj szpatułką powoli aż do rozpuszczenia. Odstaw. Oddziel białka od żółtek. Żółtka utrzyj z cukrem, białka ze szczyptą soli na sztywno. Mieszaj co chwilę czekoladę i sprawdzaj czy wystygła. Jak wystygnie możesz dodać żółtka – pomieszaj i dodaj połowę białek. Mieszaj dokładnie, masa musi być jednolita, dodaj drugą połowę białek. Przełoż na blachę tortową wysmarowaną masłem lub oliwą i piecz 25 minut w 200 stopniach. Wyłącz i zostaw ciasto w uchylonym minimalnie piekarniku do wystygnięcia.

Mascarpone pomieszaj albo z bitą śmietaną albo z surowym żółtkiem i osobno utartym na sztywno białkiem oraz z cukrem. Ja rozluźniłam je odrobiną brandy. Serek wykładasz na środek puddingu i rozsmarowujesz zostawiając brzegi wolne, by było widać, że to czekoladowy pudding, a nie, że jakiś krzywy tort 🙂

Na mascarpone kładziesz wiśnie wydrylowane lub maliny. Mogą być mrożone, wcześniej je rozmroź. Ja wiśnie zasypałam wcześniej cukrem i dodałam do nich trochę balsamico di modena dla podrasowania smaku.