Chlebek bananowy
Chlebek bananowy z chlebem ma wspólny tylko kształt. Poza tym to taka wielka muffinka w kształcie chleba 🙂
Rób go zawsze gdy czernieją Ci banany, żeby tylko ich nie wyrzucać. A robienie jest oczywiście przełatwe.
Wrzuć do misku składniki suche:
- 2 szklanki mąki (u mnie orkiszona, pyszna, nie gorzka, pszenna, więc glutenowa, ale zdrowsza, łatwo dostęna już nawet w dyskontach)
- 1,5 szklanki cukru (do dwóch) – u mnie brązowy, zawsze trochę zdrowiej, bo nierafinowany
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
I następnie dodaj mokre:
- 2 jajka
- 1,5 szklanki oliwy pomace (z II tłoczenia, nie ma więc smaku) – ja jako tłuszcz dałam tahinę
- 2 małe jogurty naturalne
To baza, pomieszaj łyżką/widelcem… no i naszym skladnikiem głównym są banany, użyj 4-5 czarnych zgniłków. Obierz je, zmiażdż dłońmi lub widelcem i dodaj do masy. Pomieszaj. No i niby tyle, ale możesz jeszcze dodać przyprawy – jakieś korzenie (ale nie za dużo, żeby banany nie zniknęły, może więc kardamon zamiast cynamonu), szczyptę soli dla równowagi smaków, pokrojoną drobno czekoladę czy skórkę świeżo startą z pomarańczy lub z cytryny.
Wylej masę do foremki chlebowej. Posmaruj ją wcześniej oliwą lub jakimkolwiek tłuszczem lub wyłóż pergaminem. Ciasto jest tłuste, więc pewnie odejdzie i bez tego.
Piecz 45 minut w 180 stopniach. Wyjmij, postaw do wystygnięcia na kratce, chociaż na trochę, ciasto i mięso nie lubią, gdy się na nie rzucać od razu po wyjęciu z pieca.
Na zdjęciach chlebek jest z masłem orzechowym, tahiną i pastą biszkoptową. No i oczywiście z mlekiem najlepsze. Trzymaj w lodówce, w papierze. Możesz brać do pracy/szkoły. Przesmarowane wymienionymi smarowidłami i sklejone…mniam.
Chyba od mąki orkiszowej.
Skąd ciemny kolor chlebka?