Najprostsze ciasto ze śliwkami, bez miksera, miarek i wag
Ponieważ jestem za mało cierpliwa do przepisów, a więc i do ciast, nie jestem w stanie odmierzać miarką i wagą proporcji. Jednak jako że robię w kuchni właściwie wszystko opracowałam swoją metodę na proste ciasto 🙂 Czyli robię je tak jak bazowe muffinki i posługuję się kubkiem.
Czyli tak jak w muffinkach, tylko użyj albo dużego kubka albo zdubluj ilości (jeśli używasz klasycznej okrągłej blachy) –
SUCHE: kubek mąki, 3/4 kubka cukru, łyżeczka proszku do pieczenia
MOKRE: 3/4 kubka oliwy z oliwek z drugiego tłoczenia, 1 jogurt naturalny i 1 jajko. Jajko możecie dawać już rozbite i rozbełtane, lepiej wtedy rośnie.
Mieszam to wszystko widelcem i zalewam śliwki w foremce.
Śliwki myję rozdzieram wcześniej w dłoniach, układam trochę na dnie i trochę z wierzchu, po wylaniu ciasta. Te, które wystają, posypuję odrobinką brązowego cukru.
Piekę w 180 przez 40 minut i zostawiam w piecu do wystygnięcia, żeby doszło, inaczej ryzykujecie zakalec. Dwie ważne uwagi: jeżeli po 30 minutach będzie już rumiane wsuń na wierzch folię alu i piecz dalej. Po drugie, jeśli włożona w środek wykałaczka po 40 minutach będzie mokra od ciasta, obniż temperaturę do 120 stopni i tak jeszcze piecz 15 minut.
Po wystygnięciu posypuję cukrem pudrem.
Śliwki możecie zastąpić brzoskwiniami – w puszce lub świeżymi, świeże bym wcześniej podsmażyła z cukrem, tak samo jak jabłka.