Trzecie Urodziny CooLinarnego! ♥♪♫ Babeczki-torciki w ostatniej chwili – gryczane z twarożkowym kremem
17 listopada 2010 wrzuciłam pierwszy post i był to oczywiście…krem z dyni (…) ogarnął mnie ten początkujący wówczas trend. Niektóre stare przepisy czy zdjęcia oglądam z pewną żenadą, ale nie usuwam. Przepisy z archiwum listopada 2010 roku nie są najgorsze jak na początkującego we własnej kuchni “kucharza” – sprawdźcie. Cały czas jednak trenuję podniebienie i szukam smaków, ale również łapię światło, by przygotowywać dla Was coraz fajniejsze, ciekawsze, ładniejsze posty z łatwymi, zdrowymi i pysznymi przepisami. Motto pozostaje: prostota to szczyt wyrafinowania. Ale mam też nowy podtytuł – gotowanie bez blablania, czyli konkretnie, krótko, jasno i zwięźle bez przemyśleń z gatunku “moje życie a dynia”.
Z okazji urodzin udało mi się zrobić dwie gryczane babeczki, które przypadkiem wyszły pyszne, słono słodkie (przepis poniżej). A Wy pamiętajcie – zawsze w lodówce i w szafkach macie mnóstwo rzeczy, z których możecie zrobić przyjęcie dla niespodziewanych Gości lub romantyczną kolację, w razie czego – piszcie, podajcie listę, a ja ułożę Wam menu! Dziękuję za odwiedziny, zapraszam codziennie, również do fanpejdża na fejsbuku https://www.facebook.com/coolinarny
Zapraszajcie Przyjaciół. PEACE&LOVE ♥♪♫♥♪♫
Nie chciałam robić całej blachy babeczek, więc zrobiłam dwie. W szklance pomieszałam jakieś 2 łyżi mąki gryczanej, łyżeczkę zwykłej, 1 słodzik i łyżkę miodu, rozbiłam jajko w szklance, pomieszałam i z niego wzięłam łyżeczkę i dodałam do szklanki z mąką, do tego łyżeczka jogurtu, szczypta soli, łyżeczka kakao i 2 łyżki błyskawicznych płatków owsianych. Wpakowałam do foremek i piekłam 20 minut w 180 stopniach. Wyszły pyszne. Nie urosną przez mąkę gryczaną, ale w ogóle nie są gliniaste. Smakują trochę jak słodkie chlebki 🙂 Dlatego tym bardziej pasuje do nich ten krem (potrzeba matką wynalazku…). Do tłustego twarożku kanapkowego dodałam miód i kilka kropli soku z cytryny, pomieszałam i wpakowałam do rękawa. Wycisnęłam na ostygnięte babeczki. Wyciskać zacznijcie na talerzyku, żeby zacząć linię i wyczuć krem. Można zauważyć, że ja od początku kładłam krem na babeczki 🙂 (z wykształcenia ekonomistka, więc racjonalizm często bierzę górę nad estetyką).
Może Ci się również spodobać torcik urodzinowy w ostatniej chwili.
serio, chcialam, zeby były tylko dwie, wiec wszystko pomieszałam w szklance – znając podstawowe składniki pomieszałam na oko i wyszły 🙂 kremu przecież nie robiłam, a wzięłam z lodówki twarożek na chleb 🙂 akurat babeczki, muffinki to najprostsza rzecz, zawsze działa i nie wymaga miksera, zapraszam do działu MUFFINKI. Także trzeba zaryzykować i spróbować, a potem przekonać sie, ze to nie bylo takie złe 🙂 a potem coraz prostsze. Ja sie zarzekałam, że nigdy nie zrobie nic zdobionego lukrem, a ostatnio po latach gotowania spróbowałam i nawet to okazało się łatwe 🙂 proszę próbować! 🙂
ha jak to maja byc babeczki z ostatniej chwili to jestem wielka ja to nawet takich nie potrafie zrobic siedzac caly dzien nad receptura. nie to co moja tesciowa ta to naprawde zdumiewa, ostatnio wyobrazcie sobie ze upiekla ciasto z herbata (chyba teekanne) i nie dosc ze potrafi piec ciasto to jeszcze upiekla je z herbata bylam w szoku 😛
Dziękuję serdecznie:* pozdrowienia 🙂
Ojjj gratuluję i życzę wszystkiego dobrego ;* Wielu, wielu inspiracji 🙂