Sałatka trochę tajska

Sałatka trochę tajska

Jak w każdej sałatce – bardzo ważny jest gatunek każdego składnika, od tego zależy smak sałatki.

Dobry nie za twardy i nie za miękki żółty ser kroicie w drobną kostkę, orzeszki ziemne albo obieracie albo płuczecie z soli, tuńczyka odcedzacie z zalewy, a marchewkę gotujecie 15 minut by nie była za miękka i kroicie w drobną kostkę. Wszystko razem mieszacie.

Do majonezu dodajecie odrobinę sosu tajskiego, najlepiej słodko-kwaśnego sosu chili.

Tak przyprawiony majonez dodajecie do sałatki, mieszacie i posypujecie rodzynkami. Rodzynki wcześniej sparzcie, by nie były twarde – to ważne.

Potrzebujecie:

  • puszkę tuńczyka w kawałkach w sosie własnym (nie sałatkowego, nie w oleju)
  • 2 małe marchewki lub jedna duża
  • 15 dkg żółtego sera salami
  • pół puszki orzeszków ziemnych opłukanych z soli lub dwie garście obranych fistaszków i uprażonych na suchej patelni
  • 3 łyżki majonezu
  • kilka kropel sosu chili
  • garść sparzonych rodzynek