
Carpaccio wege
Ci, dla których wyrażenie “carpaccio wege” to oksymoron odsyłam do tradycyjnego – tutaj 🙂
Buraki to tak wdzięczny produkt jak marchewka i jeszcze mniej doceniany. Są słodkie i chrupiące, w carpaccio odgrywają zasłużoną główną rolą – to dosknała i elegancka przystawka.
Dla 2 osób wystarczy jeden duży burak. Gotujcie go pół godziny w leciutko osolonej wodzie, w skórce. Wyjmijcie, obierzcie w rękawiczkach. Cieniutko pokrójcie. Ułóżcie na talerzu. Dalszy ciąg to Wasza wena. W szklaneczce pomieszajcie sok z cytryny z oliwą w proporcji 1 do 3 – t0 ważne, bo vinaigrette nie ma być kwaśny. Posólcie, popieprzcie i pokropcie tym buraczki. Podawajcie z dowolnymi ziołami i serami.
Carpaccio z polędwicy wołowej znajdziecie tutaj.
Potrzebujecie dla 2 osób:
- 1 dużego buraka
- ósemkę cytryny
- oliwę z oliwek
- sól, pieprz
- zieloną pietruszkę lub baby szpinak lub bazylię
- ser pleśniowy lub camembert
Carpaccio wege
🙂
🙂 ja też! jakże niedocenione… pozdrowienia!
Z tą pietruszką i pleśniakiem baaardzo 🙂
Bardzo smaczny oksymoron!
Wspaniale ,cudne danie,kocham buraki,pozdrawiam.
bardzo ciekawy pomysł:)