Pizza trochę klasyczna, trochę inspirowana smakami Meksyku (pizza z awokado i kolendrą)

Z klasyki ma pomidory i mozzarellę, z Meksyku awokado, czerwoną cebulę i kolendrę – 3 składowe guacamole.  Niechaj nie odrzuca Cię awokado na ciepło, jest doskonałe, polecam ten przepis na zapiekane z jajkiem. 

Pizzę robimy jak zwykle, ta mała, cieniusieńka, na dwuosobowy mały lanczyk była zrobiona tak:

• szklanka mąki (u mnie orkiszowa jasna, odrobinę zdrowsza i mniej kaloryczna od pszennej, bez posmaku, możesz użyć pszennej)
• ćwierć szklanki wody
• ćwierć szklanki oliwy
• mały kawałeczek (2cm kw.) drożdży
• łyżeczka cukru
• łyżeczka soli

Drożdże rozpuszczamy w wodzie, najlepiej z cukrem, odstawiamy na 10 minut. Do miski wsypujemy mąkę i sól. Wlewamy do tego drożdżową wodę i oliwę. Wyrabiamy, odstawiamy na co najmniej 0,5h.

Wałkujemy cieniusieńko (jeśli trzeba, podsypując mąką) i przekładamy na blachę (może być lekko naoliwiona i rozsmarowana ręcznikiem, dla pewności, że pizza się nie przyczepi, ale jak nie dasz za dużo składników- nie przyczepi się).

Na pizzy poukładaj obrane ze skórki pomidory (wystarczy 1, by zdjąć skórkę musisz zalać go wrzątkiem). Na wierzchu podrzyj mozarellę (wystarczy pół kuli). Porozkładaj piórka czerwonej cebuli (ok.0,5) i kawałki awokado (też pół). Posól i popieprz. Wkładaj do nagrzanego na maxa piekarnika na 5-7 min. Brzegi mają być rumiane.

Po wyjęciu posyp świeżą kolendrą, pamiętaj, że w kolendrze akurat bardzo dobre są też łodyżki.