
Cudowny popcorn karmelowy
Ah popcorn karmelowy mogłabym jeść i jeść pasjami, tonami 🙂 No i trochę tak jest. Szczególnie odkąd mam tę cudowną maszynę. Nie myśli się o tym, że trzeba smażyć, przypalać, smrodzić, zatłuszczać garnki, tylko wrzuca się garść do maszyny i za 3 minuty jest micha popcornu. Mikrofalę oczywiście pomijam, bo popcorn przeznaczony do niej to chyba same zło.
Przygotowuję więc popcorn w mojej maszynie (nagrzewam ja 2 minuty, wrzucam z pokrywki odmierzoną ilość i czekam.
Gdy cały wyskoczy solę go i wyrzucam na brytfankę. Dość równomiernie. Nagrzewam piekarnik do 180 stopni.
Topię 2 łyżki oleju kokosowego w garnuszku z taką sama ilością brązowego cukru (możesz użyć masła i zwykłego cukru). Cukier nie rozpuści się dobrze w oleju kokosowym, w maśle już tak. Karmel jeszcze troszkę solę. Biorę małą łyżeczkę i skrapiam popcorn w miarę równomiernie. Nie wszystkie ziarna się załapią, ale to nie szkodzi. Wstawiam do piekarnika na 7 minut. Gotowe! 🙂
Szczerze polecam inwestycję w zakup tej maszyny (kliknij):