Makaron z bazyliowo-orzechowym pesto, kurczakiem i parmezanem

Makaron z bazyliowo-orzechowym pesto, kurczakiem i parmezanem

Zawsze w słoiczku dobrze jest mieć pesto. To danie najlepiej zrobić jak został Wam kurczak z rosołu albo smażona pierś z wczoraj.
Najlepiej robić je wtedy, kiedy kupujecie do czegoś bazylię, np do caprese, zużyjecie jej mało i grozi jej zwiędnięcie.
Wrzucacie ją do blendera z orzechami, czosnkiem i oliwą i macie pesto (przepis).

W tym przepisie zrobiłam je bardziej orzechowe, bo chciałam użyć ziemne (obierane fistaszki) bo bardziej pasowało do kurczaka.

Gotowe pesto nakładacie na patelnię lub do garnka, do tego od razu dokładacie ugotowany makaron (nie wylewajcie po nim wody) i troszkę z niego wody 🙂 Dokładacie kawałki kurczaka, podgrzewacie.

Podajecie z tarkowanym świeżo parmezanem. Lub kupnym sypkim, ale efekt jest dużo gorszy.

Jeśli chcecie to zrobić od początku z surowego kurczaka, użyjcie piersi. Pokrójcie ją w kawałeczki i podsmażcie na oliwie z solą i pieprzem. Dodajcie makaronu, pesto i wody z makaronu. I dalej j.w.

Potrzebujecie dla 2 osób:

  • 100 gram makaronu dowolnego ulubionego
  • wodę z gotowania makaronu
  • 100 ml pesto -to dwa tycie słoiczki lub 4 łyżki
  • 1 pierś z kurczaka lub z wczorajszego obiadu lub mięso z udka z gotowania rosołu
  • parmezan do posypania