Wiele osób przeraża współpraca z ciastem filo. Tymczasem jedyne co powinno przerażać to liczba kalorii, praca bowiem jest prosta. Musisz tylko mieć miejsce, czysty blat, na którym z jednej strony położysz blachę z pergaminem, po środku garnuszek z rozpuszczonym masłem, a po drugiej stronie rozwinięty rulon z arkuszami ciasta, przykryty wilgotną ściereczką.
Najpierw jednak upraż na suchej patelni orzechy. Około 5 minut trochę je mieszając. Przełóż do miseczki i dołóż miód i brązowy cukier, pomieszaj.
Pergamin rozścielasz na blasze. Rozpuszczasz masło, stawiasz obok i przygotowujesz pędzelek. Otwierasz filo, rozwijasz, pobierasz jeden arkusz i kładziesz na blasze z pergaminem. Na pozostałych kładziesz zamoczoną pod kranem, niecieknącą, a jedynie wilgotną ścierkę, a wybrany arkusz smarujesz masłem przy użyciu pędzla. Ściereczka jest po to, że filo jest tak cienkie, że wysycha migusiem i wtedy jest właściwie zmarnowane. Po posmarowaniu arkusza, ściągnij ściereczkę i położ na pomalowanym nowy arkusz. Pozostałe przykryj ściereczką, nowy pomaluj masłem. I tak kilka razy. W opakowaniu arkuszy jest 7, ale są duże, proponuje po pomalowaniu składać je na pół, wtedy jest więcej warstw, więc po trzech możesz rozsmarować na górze orzechy i z kolejnymi warstwami postępować tak jak ze spodem. Pieczesz 30 minut w 18 stopniach.
Do baklavy, którą robiłam użyłam bardzo małe ilości, bo chciałam zrobić jej tylko tyle, by była do kawy dla 2 osób. Użyłam jednego arkusza, posmarowałam go, złożyłam na pół, posmarowałam i złożyłam znów na pół, na połowie rozłożyłam słodkie orzechy i przykryłam pozostałą cześcią. Nie miałam całej blachy, tylko jedno ciasto – 4 ciastka takie jak na zdjęciu, więc użyłam:
- 1 arkusz filo
- łyżkę masła
- 3 łyżeczki miodu
- łyżkę brązowego cukru
- garść włoskich orzechów
Baklava na zdjęciu ma mniejszą liczbę warstwa niż prawdziwa. Oryginalna powinna mieć 7 na górze i 7 na dole.
dziękuję:) no tak, masło+mąka+skarmelizowane orzechy…to musi być dobre 🙂 ta (jeśli to możliwe przy baklavie) jest odchudzona, mniej wartstw i tym razem olej kokosowy. Kosztem maślanego posmaku. Dużym kosztem więc 🙂
uwielbiam baklavę,Twoja wygląda bardzo apetycznie!