Krewetki czyli jeden z najbardziej wdzięcznych i inspirujących składników w kuchni na przykładzie makaronów w dwóch stylach

Krewetki czyli jeden z najbardziej wdzięcznych i inspirujących składników w kuchni na przykładzie makaronów w dwóch stylach

Jeśli mam w zamrażarce królewskie lub tygrysie krewetki jestem spokojna, że zawsze wykombiuję coś na obiad lub dla niespodziewanych gości.  Dziś dwie proste propozycje na tę pierwszą okazję – obiad. Obie to makarony. W zależności od Waszego nastroju możecie wybrać chińszczyznę w sosie sojowym lub tradycyjny makaron pszenny w wersji kremowej.

Jak widać na zdjęciach w obu przypadkach niewiele trzeba.

W wersji kremowej, pszennej w garnku gotujemy makaron, wrzucając go do osolnego wrzątku. Do tego dania pasują szerokie wstążki – tagliatelle, pappardelle lub makaron w kształcie bardziej spójny z krewetkami – penne, farfalle lub ziti (najlepiej punktowane słowo w words with friends :] ). W tym czasie podsmażacie na oliwie rozmrożone krewetki. Solicie, skrapiacie sokiem z cytryny. Wystarczy im 5 minut. Przekładacie do garnka niedokładnie odcedzony makaron i dodajecie niepełną chochlę wody z niego. Dorzucacie opakowanie serka topionego ze złotka (zawsze mam go w domu, jest pyszny, pikantny i tani) i skrojoną papryczkę chilli. Ja dodaję bez pestek, i tak jest ostra, a zbyt duża pikantność zabija smak potrawy, ale to już wg uznania. Włączam mały ogień, gdy serek się rozpuści dodaję krewetki. Możecie położyć je na makaron dopiero na talerzu. Jeśli zrobicie za dużo makaronu, zostawcie trochę wody z jego gotowania do podgrzewania. Gotowe. Wykończcie pieprzem, to danie lubi pieprz. Makaron był słony, serek też, krewetki też, ale z wierzchu trzeba dużo świeżo mielonego pieprzu. To danie z tagliatelle i jalapeno znajdziecie tutaj. 

Ogonki możecie wykręcić przed smażeniem, ale możecie też podać z nimi, odkrajać lub odgryzać je. Na niektórych zdjęciach widać kawałki skórki cytryny – rozmrażając myję krewetki i wyciskam na nie sok z piętki cytryny, pozostałą skórkę kroję i wkładam między krewetki, potem smażę nie wyjmując ich.

Wersji z makaronem ryżowym, zalewacie go wrzątkiem w garnuszku i czekacie 3-5 minut. W tym czasie podsmażacie krewetki 5 minut na oliwie z drugiego tłoczenia (nie pali się). Solicie, skrapiacie sokiem z cytryny. Polecam dodanie do nich skrojonej w trociny przy użyciu obieraka marchewki. Dodajcie ją do krewetek minutę po włożeniu na patelnię ich i smażcie 5 minut. Ma być skarmelizowane, chrupiąca. Sparzony miękki makaron dodajcie do krewetek z marchewką i dorzucacie chilli. Przyprawiacie obficie sosem sojowym. Gotowe. Wykończcie kolendrą.

Możecie też makaron wyłożyć na talerz, dodać sos sojowy i chilli oraz na to położyć krewetki. Wtedy może być letni, trochę jak sałatka i bardziej reprezentatywny.

Tą drogą możecie iść wg swojej fantazji.

Potrzebujecie do wersji azjatyckiej na 2 porcje:

  • 100 gram makaronu ryżowego
  • kilka krewetek królewskich
  • cytrynę, sól, pieprz, oliwę
  • sos sojowy
  • 1 papryczka chilli
  • 1 marchewka
  • kolendra

Do wersji kremowej na 2 porcje:

  • 200 gram makaronu
  • 200 gram serka w złotku (2 opakowania)
  • 1 duża papryczka chilli
  • pieprz
  • oliwa i cytryna do smażenia krewetek