Kalmarusie jako hors d'œuvr tudzież antipasti

Kalmarusie jako hors d’œuvr tudzież antipasti

Nie wiem jak Wy, ale ja kalmary mam mrożone.

Rozmrażam je więc w zimnej wodzie z cytryną. Płuczę.

Przygotowuję vinaigrette, który przyznam, nie jest tu niezbędny, bo możecie powiedzieć, że panierka i vinaigrette to nie do końca spójna kompozycja, ale mi jednak pasuje 🙂

W słoiczku więc mieszam sok z cytryny z oliwą w proporcji 1 do 1. Wstrząśnijcie. Nie róbcie teog w mieseczce, bo nie osiągnięcie efektu, nie powstanie emulsja. Do vinaigrette dodaję sól, pieprz, kolendrę i posiekaną w kosteczkę papryczkę chilli (pół) i znów wstrząjśnijcie.

Resztą papryczki kroję w krążki. Mąkę kukurydzianą mieszam z solą i pieprzem.

Kalmary wkładam do wody z proszkiem do pieczenia na 5 minut (dzięki temu kruszeją, nie są gumiaste, nie rezygnujcie z tego punktu). Obtaczam je w mące kukurydzianej z przyprawami i wkładam do rozgrzanej oliwy z drugiego tłoczenia. Najlepiej na głęboko. Po 3 minutach wyciągam. Możecie położyć na ręcznik, ja tego nie robię, bo wydaje mi się, że panierka wtedy mięknie. Krążki pozostałej papryczki chilli wrzucam na tłuszcz na minutę.

Polewam vinaigrettem i posypuję skórką z cytryny (może być też limonka). Posypuję prażoną papryczką chilli.

To danie to mały lancz lub przystawka, nie powinno się zjadać tego dużo, bo traci smak, dlatego ilość na zdjęciu jest ok dla 2 osób na starter 🙂

Potrzebujecie:

  • kilka kawałków kalmarów
  • cytrynę
  • oliwę z pierwszego tłoczenia do sosu i z drugiego do smażenia
  • sól, pieprz
  • kolendrę
  • papryczkę chilli
  • mąkę kukurydzianą
  • łyżeczkę proszku do pieczenia