
Penne z tuńczykiem i kukurydzą
OMG, ten makaron jest niespodziewanie pyszny. Nie tylko ‘smaczny’ jest naprawdę zaskakujący, więc jestem z niego szczególnie dumna. Oczywiście nic odkrywczego nie ma w makaronie z tuńczykiem i cytryną, nic odkrywczego nie ma też w pasta puttanesca, ale chcąc przed wyjazdem użyć wszystko co miałam w lodówce połączyłam te dwa dania i dodałam ugotowaną kukurydzę. Powstało coś pysznego, chyba nawet lepszego na zimno jako sałatka.
Zacznij od ugotowania kukurydzy. 15 min, slona woda (do tej samej możesz wrzucić makaron w polowie czasu). Z ugotowanej kukurydzy zetnij ziarenka (trzymaj ją na sztorc i ścinaj od góry, łatwiej jest gdy ją przepołowisz).
Wrzuć na patelnię anchois, przykryj, gdy się rozpadnie dodaj odcedzonego z oliwy tuńczyka. Podsmaż mieszając, dodaj posiekane bez pestek chilli, sól i skórkę z cytryny. Dodaj też ziarenka kukurydzy.
To prawie koniec.
Przełóż do tego ugotowany makaron wprost z garnka nie trzęsąc łyżką cedzakową za mocno, by zabrał trochę wody (dla kremowości). Dodaj pesto, oliwki, pomieszaj, podawaj. Wykończ koniecznie parmezanem i skórką z cytryny.
Potrzebujesz dla 2 osób:
- Ok.160 gram pełnoziarnistego penne
- 2 łyżeczki pesto – tu jest link, ale moje pesto tym razem to były wszystkie możliwe usychające zioła zmiksowane z oliwą i sokiem z cytryny
- 1 kukurydza
- 1 puszka tunczyka w kawałkach w oliwie
- 6 filecików anchois
- 8-10 oliwek
- Skórka z 1 cytryny
- 10 gram świeżego parmezanu
- 1 papryczka chilli bez pestek
Aha, miałam też 3 pomidorki cherry, które wrzuciłam na patelnię tuż po tuńczyku.