Dyniowe gnocchi z ricotty z masłem szałwiowym i skórką z pomarańczy

Na zdjęciach widzicie dwie wersje – gotowaną, tak po prostu, polaną masłem szałwiowym, i odgrzewaną w tymże maśle.

Na patelnię klusek, ok.400 gram użyłam:

• 100 gram ricotty
• niecałą szklankę pulpy dyniowej*
• pół szklanki mąki kukurydzianej
• pół szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej**
• jajko
• sól, pieprz

*by uzyskać miazgę dyniową przekrajam dynię na pół, wydrążam pestki i otaczającą je “watę”, kładę dynię w skórce  na blasze miąższem do dołu i piekę w 200 stopniach 45-60 minut. Czekam aż ostygnie i oddzielam łyżką miąższ od skóry. Do tego przepisu użyłam pół małej dyni.

** pszenną możesz zamienić na gryczaną lub ziemniaczaną jeśli jesteś bezglutenowcem.

Wszystkie składniki mieszam w misce i właściwie ciasto gotowe. Dobrze jednak jak postoi z pół godziny. Jeśli jesteście niecierpliwi, będziecie musieli dosypać więcej mąki, ciasto bez odczekania będzie za mokre.

Jeśli chcecie odcinać kluski jak kopytka i robić w nich tradycyjny wzór gnocchi widelcem, również będziecie potrzebowali więcej mąki – do tego momentu, aż przestanie się kleić do rąk. Ja staram się ograniczać takie rzeczy, więc nakładałam kluski łyżkami.

Nabieram trochę ciasta na łyżkę i drugą łyżką zabieram porcję z łyżki, ponawiam to w drugą stronę i wrzucam do słonego wrzątku. Kluski powinny gotować się na średnim ogniu do wypłynięcia.

Wcześniej przygotuj masło do polania. W garnuszku roztop masło i wrzuć do niego listki szałwii. Jeśli roztapiasz na patelni, zacznij od położenia na suchą patelnię listków szałwii, żeby puściły aromat. Gdy wyschną dodaj masło i więcej listków. Gotowe kluski wkładaj do masła, by dobrze się obtoczyły.

Danie jednak dopiero jest kompletne gdy posypiesz je świeżo startą skórką z pomarańczy. Natchnęło mnie to i inaczej już gnocchi nie będę jadła. Skórka totalnie zmienia, tjuninguje danie i czyni je niesamowitym 🙂

Poniżej tabela kalorii i wartości odżywczych.

Należy dodać do tego jakieś 50 gram masła czyli ok.350 kcal…

Policzono na Ilewazy.pl