Wiśniówka czyli zupa owocowa

Wiśniówka czyli zupa owocowa

Kiedyś zupa owocowa była chyba bardziej popularna niż dziś. Można ją robić z wiśni, śliwek lub z rabarbaru (to akurat warzywo). W przedszkolach i w domach w latach 80tych jadło się ją z makaronem. Ja dziś serwuję przepis na zupę identyczny, ale trochę inaczej serwowaną.

Nabądźcie kilogram wiśni i wydrylujcie. To nie jest tak ciężka robota jak mogłoby się zdawać. Włączcie sobie radio lub muzykę i okaże się, że to fajna chwila dla siebie 🙂 Ewentualnie kupcie mrożone, są chyba drylowane. Zasypcie kilkoma łyżkami cukru i dodajcie pół litra wody i wstawcie na ogień. W szklance z wodą rozmieszajcie dwie łyżki mąki ziemniaczanej i tę miksturę wlejcie do wiśni, gdy się zagotują, ciągle mieszając.
Zupa właściwie gotowa, tylko musicie spróbować czy jest dość słodka i czy dość rzadka, dosypcie cukru/dolejcie wody.
Oczywiście możecie podawać z makaronem, ale akurat do wiśniowej równie super pasuje łyżka posłodzonego jogurtu greckiego położona na środek talerza. Zimny jogurt czerpany z każdym kęsem świetnie kontrastuje z gorącą zupą.
Pasują też do tego kokosowe sucharki, ale to nieważne, bo nigdzie ich nie ma.

Potrzebujecie:
1kg wiśni
2 łyżki mąki ziemniaczanej
ok. 2 łyżki cukru
ok. 1 litr wody