Chili con carne

Chili con carne

W chili con carne chodzi nie tylko o smak (nieporównywalny z niczym), ale o cudowne kontrasty, które ja w kuchni ubóstwiam.

Z chili con carne jest jak z curry, musisz je zrobić raz, by je „zrozumieć” i potem robić je z większą nonszalancją i wyczuciem.

Zawiera kilka składników, które niekoniecznie są sztandarowymi pozycjami kuchennych szafek i lodówek, dlatego dobrze się do tego przygotujcie. Przygotujcie również miejsce pracy siekając wszystko i układając w zasięgu ręki, bo chili wymaga koordynacji i czasu. Nie róbcie go głodni, bo będziecie się spieszyć i mega nabałaganicie. Zjedzcie przedtem marchewkę i wypijcie wodę 🙂

No ale do rzeczy.

Mięso wołowe. Ci, którzy czytają mnie częściej wiedzą, że nie kupię mielonego w paczce. Mieloną wołowinę kupuję albo w zaufanym mięsnym albo mielę sama. Tym razem posiekałam, żeby było bardziej rustykalnie (to pozerska wersja faktu „zepsuł mi się młynek”). Użyłam zrazówki, może być ligawa.

Pokrójcie marchewkę, paprykę i cebulę. Posiekajcie chilli. Przygotujcie sobie przyprawy – prócz soli i pieprzu kmin rzymski (nie pomylcie z kminkiem), cynamon i kakao. Czosnek będziecie wyciskać na bieżąco – do tego nie trzeba go obierać z łupinek. Koniecznie, koniecznie kolendra. Nie rezygnujcie z niej. Zmienia całą potrawę.

Przygotujcie sobie guacamole, nie martwiąc się, że sczarnieje. Jeśli po pociskaniu awokado, przyprawieniu go solą, pieprzem i cytryną włożycie do środka pestkę – pozostanie seledynowe. Przkrójcie miękkie awokado na pół, wciskając łyżkę między skórkę a miąższ oddzielcie miąższ, wbijcie nóż w pstkę i przekręcając wyciągnijcie ją, pociskajcie miąższ widelcem, dodajcie sól, pieprz i sok z cytryny. W opcji kolendrę.

Mięso włóżcie na patelnię z oliwą, podsmażcie chwilkę, dodawajcie zmielony kmin rzymski, cynamon i kakao. Sól i pieprz. Przemieszajcie i dodajcie posiekaną papryczkę chilli i wyciśnięty czosnek. Dodajcie też chilli w proszku. Przemieszajcie. Dodajcie albo ocet balsamiczny albo sos worcester. Lepiej balsamico. Klasyczne, nie glazurę, ale jeśli macie tylko glazurę nic się nie stanie. Przemieszajcie, przykryjcie, duście 10 minut.

Przemieszajcie, połóżcie na mięso paprykę, marchewkę i cebulę. Nie mieszajcie przykryjcie. Po kolejnych 10 minutach zajrzyjcie do tego – jeśli jest za suche, dodajcie chlup wody, jeśli jest ok dosypcie soli i pieprzu. Przemieszajcie, gdy warzywa zmiękną dodajcie fasolę i pomidory. Fasolę możecie zastąpić ciecierzycą. Posólcie, popieprzcie. Możecie tu dać jeszcze kroplę balsamico. Przykryjcie i duście 40 minut. Na końcu dodajcie posiekaną kolendrę, ale zostawcie trochę do serwisu.

Przemieszajcie i spróbujcie. Przypraw jest dość – może być jedynie za mało słone lub za suche. Dodajcie soli lub wody. Gdy minie 20 minut ugotujcie ryż. Możecie też podawać z tortillą, ale podpieczcie ją 5 minut.

I gotowe. Podawajcie z przygotowanym guacamole, konieczniez greckim lub bałkańskim jogurtem  i koniecznie z kolendrą. Możecie ją też dodać do guacamole. A do jogurtu skórkę z cytryny lub limonki.

Kolendra sprawia, że z pozoru ciężkie danie staje się lekkie, przez miętowy posmak. Neutralny ryż z ostrym, słodkawym sosem, orzeźwiającym guacamole i kolendrą oraz zimnym jogurtem to kompletne i doskonałe chili con carne.

Jeśli podajcie z tortillą, pokrójcie ją na duże trójkąty, pieczcie 5 minut w 200 stopniach. Nakładajcie do miseczek chili, na to po łyżce guacamole i jogurtu oraz powtykacie zrobione nachosy.

Potrzebujecie dla 2 osób z dokładką:

  • max 0,5 kg dobrej mielonej wołowiny
  • 1 paprykę
  • 1 cebulę
  • 1 marchwkę
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 papryczka chilli
  • łyżeczka cynamonu
  • łyżeczka kakao
  • łyżeczka kminu rzymskiego
  • oliwa, sól, pieprz
  • 2 puszki pomidorów bez skóry
  • puszka fasoli
  • kolendra

DO GUACAMOLE

  • awokado – miękkie
  • sól, pieprz, sok z cytryny
  • w opcji kolendra

DO SERWISU

  • jogurt grecki/bałkański
  • kolendra
  • w opcji skórka z cytryny
  • ryż lub tortilla