
Tajska zupa curry z krewetkami (lub kurczakiem), na mleczku kokosowym
Typowa tajska zupa na mleczku kokosowym, jest oczywiście bardzo prosta w przyrządzeniu:) Jest na nią kilka sposobów.
Potrzebujecie krewetki lub kurczaka. Skupmy się najpierw na krewetkach.
Do tego mleczko kokosowe, zawsze koniecznie trawa cytrynowa i listek kafiru. Do zmiażdżenia w moździerzu – świeży imbir, starty, czosnek, papryczka chilli i przyprawy – kumin, kolendra. W opcji suszona papryczka chilli i kurkuma. W opcji pasta z tamaryndowca.
Przyprawiamy sosem rybnym, nie solą.
Możecie dodać paprykę, cukinię, ja tym razem dałam tylko cebulę. Miałam świeże krewetki, zdjęłam z nich pancerzyki, włożyłam do małego sitka, które zawiesiłam na krawędzi garnka i gotowałam ze wszystkimi wyżej wymienionymi rzeczami i wodą 40 minut. Potem bym nie wyłowiła tych skorupek. Można oczywiście najpierw ugotować ogonki i pancerzyki z włoszczyzną, odcedzić i do tego dodać mleczko kokosowe i całą resztę. Ja używam sitka po fecie, które przypominam na klips papierniczy do krawędzi.
Czyli woda, mleczko kokosowe, pasta curry (tarty imbir, czosnek, papryczka chilli i przyprawy – kolendra i kumin), trawa cytrynowa, listek limonki kafir, cebula. Opcjonalnie kurkuma i pasta z tamaryndowca.
Na koniec dolewam sos rybny i do gotującej się zupy wrzucam krewetki, które potrzebują 2 minut. Tak samo jeśli używasz mrożonych.
Możesz też użyć pasty curry, mleka kokosowego rzadkiego, nie dodając wody (są tam jakieś skrobiowe dodatki, to nie czyste mleko kokosowe) i doprawić sosem rybnym/ostrygowym.
Potrzebujecie na garnek zupy:
- puszkę mleczka kokosowego
- 2 puszki wody
- 100 gram krewetek królewskich
- 3 cm świeżego korzenia imbiru
- ząbek czosnku
- 1 papryczka chilli
- łyżeczka kolendry mielonej
- łyżeczka kuminu
- łyżeczka kurkumy
- łyżeczka pasty z tamaryndowca
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 cebula pokrojona w piórka
Jeśli robię tę zupę z kurczakiem, postępuję trochę inaczej.
Podsmażam kawałki piersi, dodaję do nich pokrojone warzywa (cukinia, papryka, cebula), potem dodaję suche przyprawy (kumin, kolendra, kurkuma), wrzucam do garka, zalewam mleczkiem kokosowym i wodą i dodaję pastę z moździerza (imibir, czosnek, papryczka chilli). Możesz też te suche przyprawy dodać do pasty w moździerzu. Dodaję listek limonki kafir i kawałek trawy cytrynowej i zagotowuję. Jeśli mam, dodaję też kokosa. Stawiam kokosa dziurkami do góry, wkładam rękawicę kuchenną i trzymając nią kokosa przedziurawiam szpikulcem miejsce, w którym jest wgłębienie – są trzy, jedno otworzy się chętnie. Jednak, żeby sok wypływał, trzeba przedziurawić jeszcze jedną, co jest już dość trudne. Wylewam do szklanki wodę kokosową, a kokosa pakuję do dwóch siatek. Wychodzę na balkon i przywalam z całej siły w posadzkę. Gdy się rozłupuje wkładam go na 20 minut do nagrzanego piekarnika. Wtedy odejdzie od skorupy. Tarkuję trochę obierakiem do zupy. Wykańczam świeżą kolendrą. W koszyczku do herbaty poniżej jest resztka włókien z tarcia imbiru, listek kafir i suszona trawa cytrynowa.