Omlet z kurkami, cheddarem i chilli
Przygotuj sobie warsztat pracy, by mieć wszystko pod ręką, gdy omlet będzie się ścinał. Umyj kurki, przygotuj tarkę, ser, posiekaj chilli (ja miałam ususzone), przygotuj zioła, najlepiej tymianek – grzyby go uwielbiają, ewentualnie bazylię. Rozbij jajka w kubku z odrobiną mleka, dodaj sól i pieprz. Nie musisz mieszać ich dokładnie. Podsmaż na maśle umyte kurki, wciśnij do nich ząbek czosnku. Jest niedziela rano, wydaje Ci się, że nie masz ochoty na czosnek albo martwisz się o jego zapach? Dodaj go i tak, zginie jako czosnek, a podrasuje smak kurek. Grzyby leśne bardzo lubią czosnek jako przyprawę. Smaż więc kurki z czosnkiem minutę. Zrzuć na talerzyk. Na tej samej patelni roztop łyżkę masła i łyżkę oliwy, rozprowadź i wlej jajka, zwiększ ogień, gdy brzegi się zetną, a środek zbąbluje (natychmiast właściwie) szpatułką odpychaj powoli brzegi i zlewaj w to miejsce surowe jajko ruszając patelnią. Wtarkuj do jajek cheddar. Powtarzaj czynność zlewania, wrzuć kurki i zioła, szpatułką podnieś pół omleta, załóż na jego resztę i zsuń na talerz. Posyp chilli i ziołami.
Nie po szkolnemu, ale ewentualnie możesz wtarkować ser do kubka/miski z jajkami. Ja tarkuję go na talerzyk i wsypuję po pierwszym ścięciu jajek na patelni. Omlet bez sera nie ma dobrego smaku chyba, że lubisz suchą, mocno ściętą jajecznicę. Ja lubię mokrą, taką jak ta. Cheddar sprawdza się w omlecie najlepiej ze względu na swój ostry smak.
Potrzebujesz na 1 omleta:
- 2 jajka
- garść kurek
- łyżkę masła do smażenia kurek
- łyżkę masła do smażenia omleta
- łyżkę oliwy
- sól, pieprz
- tymianek
- 1/3 chilli
- mały kawałek cheddara (strong czy też sharp)
szczególnie jeśli w sobotę była impreza 🙂
Śniadanie idealne 🙂